Redash- PRZENIESIONO: redash.mojeforum.net

Już gdzieś pisałem, że stworzę dwie wersje. Oto one. Teraz się wytłumacze, dlaczego dwie: Pierwsza jest prosta, zwykła i troche nudna. To był pierwszy pomysł jaki tylko wpadł mi do głowy. Drugą wykminiłem podczas pisania pierwszej. Jest ciekawsza, śmieszniejsza... ale nie wiem czy lepsza.

Wersja 1.

Słońce chyliło się już ku zachodowi. Pomarańczowe promienie słońca przeciekały między drzewami, przysłaniając Ci pełny widok horyzontu,  jednocześnie dając cień i ulgę po dość słonecznym dniu . Droga otoczona lasem , która dotychczas cały czas prowadziła na zachód, zaczęła lekko skręcać w kierunku północnym. Chłodny wieczorny powiew zwiastował zimną noc, co sugeruje Ci znalezienie porządnego noclegu. Po kilku minutach spokojnego marszu, Twoim oczom ukazuje się mur. Owe kamienne zabudowanie towarzyszyło ci jeszcze przez kilkaset metrów, by doprowadzić Twoją postać do bramy. Niewielki tłum ludzi zebrany pod bramą prawdopodobnie miał taki sam cel podróży, jak Ty. Kilku włóczęgów zapewne poszukiwało jakiejś gospody, grupka chłopów na wozie z sianem ustalała głośno należność za wywożony towar, para rycerzy czekała na swoją kolej. Wszystko starali się kontrolować dwaj strażnicy. Obaj w lekkiej zbroi i bez uzbrojenia wyglądali dość nieporadnie, jednak ich białe szaty ustrojone czerwonymi pasami (LUB INNE)  przypominały, że są tutaj z ramienia królewskiego i nierozważnym jest sprzeciwianie się ich woli. Po pewnym czasie oczekiwania podszedł do Ciebie jeden ze strażników. Miał wyraźnie podkrążone oczy i popękane usta, czyli zwykłe symptomy pracownika celnego, w dłoni dzierżył kawałek papieru i węgielek. Zaczął waszą rozmowę szorstkim głosem mówiąc:

-    Witam w imieniu królestwa Czarnych Smerfów. Z powodów bezpieczeństwa prowadzimy spis ludności. Zadam kilka pytań, na które proszę odpowiedzieć bez komentarzy, a za kilka minut będzie Pan/Pani bezpiecznie spacerował wewnątrz miasta.

Całość wypowiedziana była jednym tchem. Strażnik znudzony do głębi począł skrobać węgielkiem po pergaminie. W międzyczasie odchrząknął trzy razy i w końcu zapytał:

-    Pańskie imię, lub przezwisko proszę. Najlepiej proszę przeliterować.

Wpisz swój Nick: Dwajaja

Wybierz płeć swojej postaci: mężczyzna.

Wybierz charakter swojej postaci: Chaotyczny radosny.

-    Dobrze, Panie Dwajaja. – Powtórzył strażnik, upewniając się, czy dobrze zanotował.-
Teraz proszę podać nazwę rodu, lub nazwisko. Nie jest obowiązkowe, więc nie musi Pan podawać, jeśli taka Pańska wola.

Podaj swoje nazwisko (jeśli nie chcesz wpisywać nazwiska, pozostaw pole pustym): Obama

-    Taaaak. Dwajaja Obama. Dalej… -strażnik ziewnął, ukazując całe swoje uzębienie – Rasa? Proszę nie obawiać się odpowiedzi, nie ma w mieście żadnych ograniczeń rasowych.

Wybierz rasę: Nieumarły

Dopiero teraz strażnik zmierzył cię od stóp do głów, prawdopodobnie sprawdzając wiarygodność odpowiedzi. Naskrobał kolejne kilka słów na pergaminie, a następnie rzekł:

-    Czym się Pan zajmuje z zawodu?

Wybierz swoją klasę: Rzemieślnik

Wybierz swoją podklasę: Kowal

-    Dziękuje bardzo. Pan wybaczy, że pytania są aż tak szczegółowe, ale musimy mieć jakieś dane na przykład na wypadek Pańskiej śmierci . –Tutaj na twarzy mężczyzny zawitał szeroki, dziwny uśmiech- No właśnie, pańskie wyznanie?

Wybierz religię: Ateista.

-    Dziękuje serdecznie. –strażnik skrobał jeszcze na kartce pewien czas. –Dobrze, proszę do pomieszczenia, tam złoży pan podpis i dodamy do tego pieczęć królewską, będzie pan mógł swobodnie przekroczyć bramę miasta.

    Kiedy złożyłeś swój podpis na zabazgrolonym pergaminie, stałeś się pełnoprawnym mieszkańcem miasta Mysigród. Udało Ci się znaleźć nocleg zaraz po zmroku, lecz kiedy poznałeś magię tego miejsca, Twoja postać wzięła sobie za oczywiste, by osiedlić się tu na dłużej i może zrobić jakąś karierę? Pamiętaj jednak, że łatwiej tutaj o trafienie do lochów, niż na aleję bohaterów. By uniknąć smrodu zgnilizny więzienia przeczytaj jakie prawa obowiązują w naszym mieście. Życzymy przyjemnej gry – Redash Team.
[Link do zasad gry.]

Wersja 2.

    Miasto zdawało się zasypiać. Przez ostatnie kilkanaście minut słońce schowało się w pełni za horyzontem. Podświadomie kierowałeś swoje kroki po pustej ulicy miasta do dużego drewnianego budynku na końcu drogi. Dom ten jako jedyny w mieście dawał oznaki życia, ciepła i jedzenia. Na jego drzwiach widniał napis: „Gospoda pod strzechą”. Zgłodniawszy i zmarznąwszy Twoja postać otworzyła drzwi. Zapach piwa i dziczyzny był uderzający, tak jak zaduch i gwar panujący w karczmie. Podszedłeś do niewielkiej lady za którą stał wysoki, brzuchaty gospodarz. Po kilku minutach popijałeś piwo w oczekiwaniu na strawę. W międzyczasie na siedzeniu obok zasiadł niziutki mężczyzna, w długim czarnym płaszczu i skórzanym komplecie ubrań. Kiedy badałeś jego sylwetkę, owy człek zauważył to i wyszczerzył do Ciebie kilka swoich zębów. Następnie przysunął stołek bliżej Ciebie i zagaił lekko sepleniąc:

-    Witaj waść, chyba nie tutejszy, hę? – Kilka czarnych ząbków znowu błysnęło.- Nie ważne, jak Cie zwą?

Podaj swój Nick: Lipniak

Wybierz płeć swojej postaci: mężczyzna

Wybierz charakter swojej postaci: neutralny

-    Ha! Lipniak! Moja zmarła dwie wiosny temu ciotka też takie miano nosiła! –Mężczyzna zachichotał dziecięcym piskiem.- Ale to dziwka portowa była, więc nie wiem czy to było jej prawdziwe imię… A z jakiego Ty rodu, Lipniak?

Podaj swoje nazwisko (jeśli nie chcesz wpisywać nazwiska, pozostaw pole pustym): Niezwykły

-    Lipniak Niezwykły… No cóż, witaj. Henryk jestem. To nie jest moje prawdziwe imię, więc nie pytaj nawet o nazwisko. –Kiedy mężczyzna łyknął odrobinę swego piwa dodał szybko- Ale nie martw się, to że ukrywam swe imię, nie znaczy że dziwką jestem! –chłystek klepnął twą postać w plecy i zalał się śmiechem- Czym się zajmujesz? Bo widzisz, ja jestem od takiej… no czarnej roboty. Jak masz jakiś duży problem, bardzo czegoś potrzebujesz, musisz cos przechować, pytaj o Henryka, nawet tu, Pod strzechą, chętnie pomogę.

Wybierz swoją klasę: Rzemieślnik

Wybierz swoją podklasę: Alchemik

-    Alchemik? To jakiej Ty rasy jesteś, że się takim zawodem pajasz? – facet, nie wiadomo dlaczego, wyglądał, jakby pierwszy raz w życiu słyszał o takiej pracy.

Wybierz swoją rasę: Elf

-    Pfff… Jeden pies, ja tam w klientach nie wybieram. Bylebyś mnie nie szykanował przez te wasze religie, bo to w mieście Czarnych Smerfów niedozwolone. –chłystek splunął przez ramie z odrazą.

Wybierz swoje wyznanie: ateista

    Nagle przez całą karczmę przebiegł pewien pomruk, zaciekawiony odwróciłeś się od lady. Ujrzałeś dwójkę wysokich strażników, obaj ubrani w białe szaty z czerwonymi pasami dzierżyli halabardy. Rozejrzeli się obaj po czym zajęli miejsca przy ladzie, niedaleko Twojej pozycji. Kiedy ponownie odwróciłeś się do szynku, zauważyłeś, że Twego nowego przyjaciela Henryka już nie było. Poniekąd zadowolony z przebiegu wydarzeń, zająłeś się swym jadłem. Kiedy już zbierałeś się do wynajętego pokoju, strażnik siedzący bliżej Ciebie zapytał:

-    Pan przejazdem, czy na stałe? Właściwie to bez różnicy i tak obowiązkiem moim jest, by poinstruować pana o zasadach panujących w mieście. Proszę to przeczytać. –Podarowano Ci ulotkę z najważniejszymi prawami i obowiązkami mieszkańców miasta. Znużony podróżą zasnąłeś w pokoju, podczas lektury.

[link do zasad gry]

No więc, prosze o opinie i sugestie co można by ewentualnie zmienić. No i czy to w ogóle sie nadaje.
To co sam zauważyłem - nie wiem jak do siebie postacie powinny sie odnosić - "waść", "pan"... ?
Jakby co, mam jeszcze pare pomysłów na takie sesje, wiec moge jeszcze pisać.
I sorry, że tak długo, ale miałem remont-niespodzianke.